Ryzykowne awarie cyfrowe

Uzależnienie całej cywilizacji od energii elektrycznej jest dzisiaj oczywiste i zapewne jeszcze większe, niż uzależnienie od ropy naftowej. Większość współczesnych rozwiniętych państw od wielu lat prowadzi bardzo aktywną kampanię wymiany większości systemów krytycznych czy elementów tych systemów zarządzania państwem, które są najbardziej przestarzałe. Ich miejsce zajmują nowe technologie, głównie teleinformatyczne, które bardzo mocno usprawniają i ułatwiają pracę człowieka oraz zmniejszają ryzyko jakichkolwiek awarii – przynajmniej do czasu, kiedy nie nastąpi celowy atak z zewnątrz lub niestabilność układu i dojdzie do awarii.
O ile indywidualne ataki na komputery zwykłych użytkowników mogą prowadzić do utraty danych osobowych, przejęcia tożsamości cyfrowej czy wszystkich środków zgromadzonych na kontach bankowych, o tyle już ataki przeprowadzone na elektrownie czy zapory wodne, mogą wiązać się z ogromnym ryzykiem terrorystycznym czy nawet wystąpieniem kataklizmu w skali regionu albo całego państwa. Niemniej trudno wyobrazić sobie dzisiaj działanie wielkich elektrowni jądrowych czy tam na rzekach, bez stałego nadzoru ze strony automatycznego systemu komputerowego, który mierzy i bada na bieżąco wszystkie zbierane dane i parametry oraz przeważnie samodzielnie reaguje na najróżniejsze zmiany tych parametrów. Przejęcie kontroli nad takim systemem czy nawet jego skuteczne rozregulowanie i uszkodzenie, może być dzisiaj zagrożeniem o wiele poważniejszym, niż jeszcze dziesięć i dwadzieścia lat temu, dlatego tak ważne jest stałe udoskonalanie teleinformatyczne infrastruktury krytycznej państwa.

Posted in: systemy operacyjne